W 16 kolejce ligowej we wtorek 28.04.2015 gościliśmy u siebie drużynę SMS Łódź. Po porażce jesienią aż 21:0 mieliśmy obawy przed tym meczem. Wiadomo przyjeżdżał do nas lider grupy, który do tej pory wygrał wszystkie spotkania, stracił tylko jedną bramkę. Dodatkowo w tym spotkaniu nie mogło wystąpić dwóch naszych podstawowych zawodników : Kuba Miniak /choroba/ i Kuba Ostrowski. W wyjściowym składzie zastąpili ich Łukasz Majchrzak i Adrian Żmudziński. Na plus dla nas należało zapisać to, iż goście przyjechali na mecz tylko w dziewięcioosobowym składzie, bez rezerwowych.
Tradycją na meczach Włókniarza zaczynają już być problemy z sędziami. To już któreś spotkanie, gdzie wyznaczony sędzia nie może dotrzeć na mecz na czas /raz nie dojechał wcale/. Tym razem dotarł w końcu, ale gdzieś w połowie pierwszej części meczu. Ze względu na pogarszającą się szybko pogodę drużyny ustaliły że sędziował będzie trener ekipy gości.
Od pierwszego gwizdka przewagę uzyskali goście. Widać było różnicę w wyszkoleniu zawodników. Nie dziwmy się, SMS w piłce młodzieżowej to jednak /obok ŁKS-u/ topowy łódzki klub, prowadzą szerokie szkolenie, wczesny nabór i nawet bez rezerwowych przysłali solidny, mocny skład na mecz z nami. Ale nasi chłopcy mimo tej optycznej przewagi walczyli dzielnie. W pierwszej połowie meczu mieliśmy dwie dobre sytuacje bramkowe. Pierwszej po błędzie bramkarza gości nie wykorzystał Kacper, który zamiast próbować strzelać do pustej bramki /fakt, że z dalekiej odległości/ odgrywał piłkę na skrzydło, co pozwoliło ekipie SMS-u zorganizować się w defensywie. W drugiej sytuacji podbramkowej minimalnie obok słupka piłkę posłał Kuba Markiewicz. Piłkarze SMS-u mieli rzecz jasna więcej sytuacji bramkowych, ale albo dobrze bronił Mateusz w naszej bramce, albo zawodnicy gości pudłowali, lub też akcje przerywali nasi defensorzy.